Ów cytat, wypowiedziany przez nieodżałowanej pamięci Wacława Kowalskiego (Kazimierza Pawlaka) w komedii „Kochaj albo rzuć”, przypomniał mi się, kiedy pisałem artykuł o ulicy Matuszczyka w Wodzisławiu.

Już kilkakrotnie spotykałem się z sugestiami kierowców, że może warto poruszyć sprawę podwyższenia dopuszczalnej prędkości na tej ulicy. Wydawało się to, również mi, dość rozsądnym pomysłem. W końcu droga równa, co ważne dwupasmowa, a na jej bokach chodnik oddzielony od jezdni solidnymi barierami. Urzędnicy uważają jednak, że podwyższenie prędkości jest w tym miejscu mocno ryzykowne i w gruncie rzeczy niepotrzebne. Twierdzą tak jednak nie przez ich widzimisię. Mają konkretne argumenty, o których piszemy na stronie 3.

Zmierzam do tego, że w dyskusjach na różne tematy, warto przynajmniej wysłuchać ludzi, którzy są specami z danej dziedziny, skonfrontować własne wyobrażenia z ich opiniami. Że naprawdę nie warto udawać speca od wszystkiego, takiego co to niby na wszystkim się zna. A tak naprawdę tylko mu się wydaje. Poziom debaty, również społecznej i politycznej byłby o wiele wyższy. Tylko czy komuś jeszcze na tym zależy? Czy nie łatwiej nam tkwić w przekonaniach o własnej nieomylności?