Część radnych domagała się przegłosowania większych zniżek przy wykupie mieszkań komunalnych przez lokatorów. Proponowali, by bonifikata wynosiła nawet 75%. Obecnie jest to maksymalnie 60%. Średnio zniżki wynoszą 40%. Ponadto domagali się, by miasto wystawiło na sprzedaż w tym roku 150 mieszkań, a nie jak obecnie około 40.

Większość radnych (15 osób) uznała, że zmian nie będzie. Pięciu było za zwiększeniem bonifikat. Głosowaniu przyglądało się ok. 30 lokatorów. – Nie rozumiem zachowania radnych. Od lat domagam się remontu. Leje mi się na głowę, grzyb zżera ściany. Pytałam w  Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej kiedy się tym zajmą. W odpowiedzi usłyszałam, że nie mają pieniędzy. Remontuję więc sama. Skoro prezydenta nie stać na utrzymanie mieszkań, to niech nam je odda. My się nimi zajmiemy – apelowała Joanna Mitko, jedna z lokatorek.

Część radnych przyznała kobiecie rację. – Rzeczywiście miastu nie potrzeba aż tak dużej liczby mieszkań (2,5 tys. – przyp. red.). Konieczne jest wypracowanie całościowego programu gospodarowania całym zasobem. Powołałem w tym celu specjalny zespół, w którym pracować będzie m.in. czterech radnych – mówi Jan Grabowiecki, przewodniczący rady miejskiej.

(raj)