Telefon nie działa od 6 tygodni
Józef i Janina Tańscy z os. XXX–lecia w Wodzisławiu mają nie lada problem. Od 26 października nie działa ich telefon stacjonarny.
– Co prawda pojawił się fachowiec reprezentujący Telekomunikację Polską SA, ale poza rozkopaniem kabli nie zrobił nic – mówią wodzisławianie. Kolejne interwencje spełzły na niczym. – Jak to możliwe, że na naprawę czekamy tak długo? – żali się pani Janina. – Nie każdy ma komórkę i potrafi się nią posługiwać. Mieszka z nami moja matka, jest chora. Ona musi mieć kontakt z nami. Poza tym nasz teść przebywa na Mazurach. Ma ponad 80 lat. Kontakt z nim jest niezbędny. Bez telefonu ani rusz – dodaje kobieta.
Maria Piskier reprezentująca TP SA twierdzi, że zwłoka spowodowana jest brakiem zgody Spółdzielni Mieszkaniowej ROW na wejście do budynku. Zdziwiła się, gdy poinformowaliśmy ją, że w poniedziałek 13 grudnia, po interwencji naszego dziennikarza, awarię bardzo szybko usunięto. Telefon działa. – Dziwna sprawa. Najwyraźniej wcześniej doszło do nieporozumienia – kończy Maria Piskier.
(raj)