Sprawa do sądu
Radni konsekwentnie sprzeciwią się decyzji wojewody w sprawie uchylenia mandatu Ireneuszowi Serwotce. Tym razem jednogłośnie poparli uchwałę o zaskarżeniu zarządzenia zastępczego wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.
Przypomnijmy, że wojewoda zarzuca radnemu złamanie artykułu 24 f ustawy o samorządzie gminnym, która zabrania prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Twierdzi, że jest on jednocześnie prezesem MKS „Odra Wodzisław” - klubu, który dzierżawi od miasta parkingi i za postój na nich pobiera opłaty. Po raz pierwszy wojewoda zabiegał o uchylenie mandatu I. Serwotce pod koniec października ubiegłego roku. Wówczas wezwał członków Rady Miejskiej do odwołania go. Ci jednak wyrazili przeciwne zdanie, czego konsekwencją było kolejne posunięcie wojewody. 29 grudnia ubiegłego roku wezwał ich do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego, a gdy ponownie nie zgodzili się z jego argumentacją, zdecydował o ogłoszeniu zarządzenia zastępczego uchylającego mandat. Również i tym razem radni mieli zdanie zupełnie inne. Jednogłośnie opowiedzieli się za zaskarżeniem zarządzenia wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W podobnych przypadkach, które miały miejsce w innych miastach Naczelny Sąd Administracyjny zawiesił postępowanie do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Widocznie wojewoda uważa, że choć jego prawnicy są niższego szczebla, to właśnie oni są najlepsi i mają rację - dziwi się postępowaniu wojewody Jan Grabowiecki, wiceprzewodniczący Radny Miejskiej. Sam zainteresowany po raz kolejny powtarza, że wojewoda działa wybiórczo, a on sam za działalność w klubie nie pobiera wynagrodzenia. Przecież w wyborach startowałem z komitetu wyborczego MKS „Odra”, więc o mojej działalności w klubie mieszkańcy bardzo dobrze wiedzieli - dodaje I. Serwotka
(raj)