Dali plamę
Pierwszym spotkaniem sparingowym Odry Wodzisław tego lata nie był mecz z Hetmanem Zamość, jak wcześniej planowano. Wodzisławianie w drodze na obóz szkoleniowy w Dębicy rozegrali mecz z drużyną Turbacza Mszana Dolna, gromiąc rywala 7:0 (4:0). Bramki dla Odry zdobywali: Marek Saganowski 2, Jacek Ziarkowski 2, Jan Cios, Rafał Jarosz i Damian Augustyniak.
Na obozie w Dębicy wodzisławianie rozegrali 3 sparingi: z Hetmanem Zamość, KSZO Ostrowiec i Górnikiem Łęczna.
Pierwszy z nich był bardzo brutalny, a to głównie za sprawą zawodników Hetmana. Były piłkarz Hetmana Jacek Ziarkowski został odwieziony do szpitala, gdzie założono mu kilka szwów. Wodzisławianie wygrali 5:0.
Podobny styl gry zawodnicy Hetmana zaprezentowali w kolejnym sparingu z KSZO Ostrowiec zremisowanym 0:0. Jak informuje internetowy serwis www.ekstraklasa.pl, „mecze Hetmana Zamość z KSZO Ostrowiec Św. mają swoją wieloletnią, regionalną tradycję. Takie spotkania, niezależnie od stawki, rządzą się swoimi prawami”.
Kolejny mecz kontrolny Odry był już bardziej spokojny i wyrównany. Wodzisławianie zremisowali w KSZO Ostrowiec 1:1, a do przerwy przegrywali 0:1. W II połowie efektywną przewrotką popisał się Michał Chałbiński. W 65 minucie Marcin Bęben obronił rzut karny.
Ostatnim meczem na zgrupowaniu było spotkanie z Górnikiem Łęczna. Poprzeczka okazała się sterczeć za wysoko i ostatecznie wodzisławianie przegrali 0:1.
Plama w Syryni
Podczas obchodów 70-lecia istnienia Ludowego Klubu Sportowego Naprzód 32 Syrynia wodzisławianie zmierzyli się w meczu kontrolnym z RKS Fameg Radomsko. Mecz był bardzo ważny, ponieważ obecny trener Odry Wodzisław Ryszard Wieczorek jest wychowankiem klubu z Syryni. Zapewne efektowne zwycięstwo byłoby ukoronowaniem obchodów klubu, w którym do dziś działają jego bracia. Tymczasem wodzisławianie przegrali wysoko, bo aż 1:4, a jedyną bramkę zdobył dla Odry Jacek Ziarkowski.
Dzisiaj z Piastem
Dzisiaj o godz. 17.00 na wodzisławskim stadionie odbędzie się kolejny mecz sparingowy. Tym razem zawodnicy Odry wejdą na murawę wraz z drużyną Piasta Gliwice.
Marcin Macha