Grad iskier
To było straszne. Na początku nie wiedziałam co się dzieje. Najpierw poderwało mnie potężne uderzenie, a potem w oknie zobaczyłam grad spadających iskier - relacjonuje Elżbieta Wieczorek, mieszkająca na ostatnim piętrze budynku. Przerażenie ogarnęło również pozostałych lokatorów. Akurat siedziałem obok kontaktu. Momentalnie odskoczyłem, bowiem zaczął iskrzeć.
Nie wiedziałem, co jest grane - mówi Franciszek Klecki. Zaraz po zdarzeniu na miejscu pojawili się wodzisławscy strażacy i zabezpieczyli je także. Przez pewien czas nie mogli się jednak dostać do maszynowni, bowiem nikt z lokatorów nie wiedział gdzie jest klucz. Niedzielna burza dała o sobie znać również w innych miejscach naszego powiatu. Strażacy interweniowali na ul. Czarnieckiego, gdzie woda zalała znajdujące się tam piwnice. Podobne czynności strażacy wykonywali w Mszanie przy ul. Centralnej oraz w Turzy Śl. na ul. Dalków. Żywioł utrudniał również życie kierowcom. Przez pewien czas nieprzejezdna była ul. Pszowska w Pszowie oraz ul. Wyzwolenia w Marklowicach. W obu przypadkach działania straży pożarnej dotyczyły wypompowywania wody oraz wykonania przekopów umożliwiających jej odprowadzenie.
(raj)