Majstrowanie na gorąco
Burzę wywołał projekt, jaki burmistrz miasta przedstawił Radzie, a dotyczył on podziału miasta na okręgi wyborcze, ustalenia ich granic, oraz obwodów głosowania. Największe emocje wzbudziła zmiana dotychczasowych, tradycyjnych miejsc głosowania. Chodzi o umieszczenie w okręgu nr 1 ulic Jagienki i Jagiełły, w drugim ulic Kraszewskiego, Traugutta, Drzymały i Wolczyka.
Mieszkańcy ul. Jagiełły chodzili zawsze głosować do Internatu (dziś Hotelu Miejskiego). To ludzie przeważnie w starszym wieku, a my im każemy chodzić do MOK-u. Już w ostatnich wyborach mieszkańcy ci się buntowali, bo utworzono osobny okręg wyborczy z lokalem w SP nr 1. Duża część osób nie głosowała wtedy, ponieważ kiedy nie znaleźli się na lis-tach wyborczych w Internacie, do SP 1 już nie poszli. Teraz każemy im iść aż do MOK-u. Zaś mieszkańcom ul. Kraszewskiego, Traugutta, Drzymały i Wolczyka każemy głosować w Internacie, choć zawsze głosowali w MOK-u, a ul. Wolczyka mieści się obok tej instytucji! - denerwował się radny Czesław Krzystała.
Stwierdził również, by nie rozdzielać terenów osiedlowych do jakich należą: ul. Jagiełły, Jagienki, os. Tytki, ks. Witolda, ul. Ziołowa, ul. Juranda. Reszta z dwóch pierwszych okręgów to domy prywatne, a jak twierdzi radny specyfika i problemy mieszkańców osiedli, a domów prywatnych jest inna, inne są interesy tych ludzi.” Proponował więc włączenie ul. Jagienki i Jagiełły do okręgu 2, a ul. Kraszewskiego, Traugutta, Drzymały i Wolczyka do okręgu 1.
Zostaliśmy bez konsultacji postawieni przed faktem dokonanym. Ja zaś jestem zawsze w opozycji do wszelkich matactw. Popisaliście sobie chłopcy, nastaraliście się ale bez konsultacji z nami. Umieszczenie w okręgu 2 ul. Wolczyka to szczyt osiągnięć stalinizmu. Ludzie mieszkający przy lokalu wyborczym muszą iść o 1 km dalej głosować - denerwował się radny Kazimierz Nawrat.
Zarzuty odpierał burmistrz Bogusław Szymczyk.
Każdy do podziału może mieć uwagi. W 1995 r., kiedy miasto uzyskiwało samodzielność, było 5 okręgów. Okręg 6 został ustanowiony sztucznie, co było związane z obowiązującymi wtedy przepisami. Obecnie oczywiście brano pod uwagę ordynację wyborczą, a zwłaszcza to że liczba mieszkańców w okręgu nie może przekraczać 3 tysięcy. Braliśmy również pod uwagę tradycje historyczne. Z sześciu obowiązujących w ostatnich wyborach okręgów zrobiliśmy pięć, zależało nam też aby reprezentatywność była równa, czyli po trzech radnych w każdym okręgu. Dlatego musieliśmy czasem włączyć niektóre ulice do danego okręgu by liczba mieszkańców się zgadzała. Ja nie patrzyłem pod kątem indywidualnym, a pod kątem całego miasta - odpierał zarzuty. W pierwszym okręgu jest 2998 mieszkańców, w drugim 2983, w trzecim 2997, czwartym 2900 i piątym 2793. Proszę mi więc powiedzieć czy to nie jest sprawiedliwe?
Mnie osobiście nie podoba się ten projekt. Pismo Państwowej Komisji Wyborczej jednoznacznie stwierdza by przy projektowaniu nowego zwracać uwagę na tradycję wyborczą w mieście - stwierdził wiceburmistrz Stanisław Lorek.
A ta według niego to m.in. tradycyjne miejsca głosowania. Najważniejsze by podział był logiczny, a taki, według niego, nie jest, jeśli każe się mieszkańcom biegać po mieście do lokalu wyborczego, mając inny pod nosem.
Ja osobiście nie widzę problemu zmiany tego projektu. Wróćmy do normalności, bo takie jest życzenie większości radnych - dodał.
W waszych głosach przebija kalkulowanie - zwrócił się do radnych Leszek Piątkowski, kiedy ci zażądali przerwy. Jeśli zrobimy przerwę to po niej pojawi się 100 innych wniosków.
Próbuje się nam wepchnąć myślenie o naszych interesach, a nam chodzi przecież o interes mieszkańców. Jakie nasze interesy, przecież projekt opracował Zarząd a nie radni - odpalił Cz. Krzystała.
A dlaczego nie mamy dbać o swój okręg wyborczy, przecież byliśmy wybrani z tych okręgów więc dbać o tych mieszkańców musimy - ripostował K. Nawrat.
Przewodniczący Paweł Kołodziej stwierdził, „że majstrowanie przy projekcie na gorąco to szaleństwo” i przerwał obrady na 15 min.
Po przerwie okazało się, że Zarząd nie zmienił swojej decyzji. Według burmistrza nic nie dało się zrobić bo przerzucenie ul. Jagienki i Jagiełły do okręgu drugiego spowoduje, że liczba mieszkańców wyniesie w nim 3001, czyli o 1 osobę za dużo.
Żądam o dokładne dane liczby mieszkańców - zdenerwował się Cz. Krzystała.
Te zaś podawane są według stanu na dzień 31 grudnia 2001 r.
Ostatecznie przewodniczący RM przerwał dyskusję i zażądał głosowania. Uchwała nie przeszła. Za było siedmiu radnych, przeciw ośmiu, w tym wiceburmistrz S. Lorek.
W lipcu odbędzie się więc kolejna sesja, na której przedstawiony zostanie nowy projekt.
(amk)