Powiało grozą
Aż czterech młodych „Rekinów” awansowało do finału MIMP, który odbył się na torze leszczyńskiej Unii. Mieli walczyć o medale, a do grona faworytów mistrzostw należał Łukasz Romanek. Przed finałem trener Jan Grabowski ustalił odpowiednią strategię pozwalająca na zrealizowanie wytyczonych celów.
Misternie opracowany plan legł w gruzach już w pierwszym wyścigu dnia. Przed maszyną startową od krawężnika ustawili się: Tomasz Gapiński, Roman Chromik, Robert Miśkowiak i Łukasz Romanek.
Najlepiej wystartował Chromik, za nim jechał Gapiński. Romanek nieco spóźnił start. Chcąc nadrobić utracony dystans maksymalnie otworzył manetkę gazu. Przy wejściu w wiraż zrównał się z rywalami i kiedy żużlowcy składali się do łuku „założył się” na Robercie Miśkowiak. Jadący również na pełnym gazie młody pilanin nie odpuścił. Zawodnicy sczepili się motocyklami i z dużą szybkością uderzyli w metalową siatkę.
Wypadek wyglądał makabrycznie. Żużlowcy nie mieli żadnych szans na wytracenie szybkości. Romanek uderzając w „płot” wyskoczył jak z katapulty i głową upadł na tor, tracąc przytomność. Obok niego leżał również nieprzytomny Miśkowiak.
Przez dwadzieścia minut lekarze opatrywali poszkodowanych zawodników. Pilanin odzyskał przytomność w karetce. Gorzej było z Romankiem. Kiedy jako tako sytuacja była opanowana, został odwieziony na oddział intensywnej opieki medycznej do szpitala miejskiego w Lesznie. Początkowo wieści ze szpitala nie były najlepsze. Po wstępnych badaniach ogólnych, USG i tomografii lekarze podejrzewali uszkodzenie mózgu, bez urazów wewnętrznych i złamań. Mimo fachowej opieki lekarskiej do końca zawodów Romanek nie odzyskał przytomności.
Po czterdziestominutowej przerwie (naprawa bandy) powrócono do kontynuowania zawodów. Widać było, że wypadek wywarł wrażenie na pozostałych uczestnikach mistrzostw, a szczególnie na kolegach klubowych Łukasza. Jeździli ostrożnie. Mimo asekuracyjnej jazdy sporą szansę na medalowe miejsce miał Roman Chromik. Wystarczyło tylko utrzymać prowadzenie w dwóch biegach, a w biegu barażowym pojechać bardziej agresywnie. Ostatecznie został czwartym zawodnikiem mistrzostw.
Rafał Szombierski dopiero w drugiej fazie otrząsnął się nieco z szoku, zaczął zdobywać punkty, ale na „pudło” nie wystarczyło. Był szósty.
Łukasz Szmid startował w „kratkę”, zaliczając jeden defekt uplasował się na dwunastej pozycji.
Mistrzem Polski juniorów na 2003 rok został nieoczekiwanie „wiecznie rezerwowy” w WTS Wrocław - Artur Bogińczuk. Tytuł wicemistrzowski zdobył Jarosław Hampel (BGŻ Polonia Piła), miano drugiego wicemistrza uzyskał Janusz Kołodziej z Unii Tarnów.
MŁODZIEŻOWE INDYWIDUALNE MISTRZOSTWA POLSKI:
1. A. Bogińczuk (WTS Wrocław)-13,
2. J. Hampel (BGŻ Polonia Piła)-11+3,
3. J. Kołodziej-11+2,
4. R. Chromik-11+1 (2, 3, 3, 1, 2),
5. D. Kujawa (ZKŻ Zielona Góra)-10,
6. R. Szombierski-10 (1, 2, 2, 3, 2),
7. K. Kasprzak (Unia Leszno)-9,
8. K. Słaboń (WTS Wrocław)-8,
9. Karol Baran (Stal Jasol Rzeszów)-6,
10. Tomasz Gapiński (BGŻ Polonia Piła)-5,
11. M. Jabłoński (Puls Start Gniezno)-5,
12. Ł. Szmid-4 (2, 0, d, 2, 0),
13. R. Kurmański (ZKŻ Zielona Góra)-4,
14. D. Jeleniewski (LKŻ Lublin)-2,
15. R.Miśkowiak (BGŻ Polonia Piła) i Ł. Romanek-0.
NCD uzyskali: w IV wyścigu Jarosław Hampel, w IX Krzysztof Kasprzak i w XIV Artur Bogińczuk - po 60,0 s.
Wczoraj kierownictwo klubu poinformowało, że stan zdrowia Łukasza Romanka jest na tyle stabilny, że może on powrócić do Rybnika. O powrocie na tor na razie nie ma mowy.
W czwartek (20 bm.), na rybnickim torze w meczu sparingowym rywalizować będą zespoły RKM-u i WTS Wrocław. Goście awizują następujący skład: R.Dados. T. Jędrzejak, J. Krzyżaniak, P. Baron, S. Drabik (gościnnie - TŻ Opole), i A. Bogińczuk.
Trener Jan Grabowski zapowiedział, że pod nieobecność w zespole Ł.Romanka da szansę jazdy wszystkim zawodnikom krajowym i szukać będzie optymalnego uzupełnienia dla braci Karlssonów na mecz w Gnieźnie (23 bm.). Początek zawodów o godz. 17.00. Ceny biletów: 10 zł normalne i 5 zł ulgowe (uczniowie szkól średnich, studenci, renciści i emeryci). Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów - wstęp bezpłatny. Karnety zachowują ważność.
(kan)