Powódź z komiksu
Materiał powstał z inicjatywy Urzędu Miasta w ramach Lokalnego Planu Ograniczania Skutków Powodzi i Profilaktyki Powodziowej, na którego realizację udało się pozyskać 1,6 mln zł z Banku Światowego. Amerykanie dali pieniądze wychodząc z założenia, że w naszym kraju potrzebne są nie tylko inwestycje w budowę obwałowań, ale także na edukację. Wiedza na temat postępowania podczas kataklizmu pozwala uniknąć wielu strat. Mówiąc krótko, Amerykanie chcą byśmy umieli się nie tylko chronić przed powodzią, ale także skutecznie działać w jej obliczu.
W ratuszu zdecydowano się zrealizować cztery filmy edukacyjne oraz wydać komiksy w przystępny sposób opisujące tryb postępowania. Aktorami zostali uczniowie Gimnazjum Nr 2 z Ostroga. Scenariuszem była instrukcja na wypadek powodzi opracowana w 1999 r. przez Miejski Inspektorat Obrony Cywilnej w Raciborzu przy współudziale grupy raciborskich liderów lokalnych wywodzących się z różnych środowisk zawodowych i społecznych. Wyeksponowano w niej informacje i wskazówki z osobna dla społeczności budynków wysokich, niskich jednorodzinnych oraz gospodarstw rolnych. Szczegółowo opisano również zagadnienia procesu ewakuacji oraz działań służb ratowniczych biorących udział w ochronie przeciwpowodziowej w Raciborzu.
Zadania młodzieży we wszystkich czterech odcinkach filmu, polegały na spontanicznym poszukiwaniu rozwiązań a następnie porównaniu zdobytej wiedzy z treścią instrukcji na wypadek powodzi. Uczyliśmy się na swoich błędach i doświadczeniach. Przede wszystkim jednak uczyliśmy się kompromisów na jakie skazana jest praca w grupie. To co chcemy przekazać młodym ludziom - tym, którzy w zajęciach uczestniczyli i tym którzy film będą oglądać - to wiedza, że w kryzysowej sytuacji najważniejsza jest wzajemna troska o siebie, wsparcie, solidarność i plan działania - mówi Waldemar Tański, szef Miejskiego Inspektoratu Obrony Cywilnej. Realizatorem był doświadczony filmowiec Jarosław Bucki z Sat-Komu oraz Marek Śląski.
W naszym przeciwpowodziowym projekcie filmowym występuje całe spektrum postaci rzeczywistych i fikcyjnych. Patrzymy na kataklizm powodzi oczyma dziecka, matki, ojca, nauczyciela, policjanta, strażaka, księdza, rolnika, weterynarza, urzędnika i wreszcie prezydenta - innymi słowy staramy się zanalizować powódź z różnych punktów widzenia. Jednym razem mieszkamy w zagrożonym powodzią bloku, innym razem w domu jednorodzinnym, próbujemy ograniczyć skutki powodzi w gospodarstwie rolnym, to znowu wchodzimy w rolę ludzi odpowiedzialnych za kierowanie akcją przeciwpowodziową. Jest w tym trochę zabawy, spontaniczności, aktorstwa - ale zawsze towarzyszy nam refleksja - co by było gdyby naprawdę przyszła powódź? - mówi Jolanta Dzumyk ze „Strzechy”, która „szlifowała” młodych aktorów.
Nietrudno zauważyć, że przedsięwzięcie, ze względu na udział młodzieży z terenów dotkniętych przez powódź, ma cechy autentyczności. Jak twierdzą w ratuszu, edukacja w tak młodym wieku z pewnością procentować będzie na przyszłość, bo czym skorupka... Trzeba pamiętać, że poszczególne odcinki filmów nie dają jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak należy przygotować się na wypadek powodzi. Uczniowie przedstawiają jedynie przykładowe scenariusze postępowania, przekazują sugestie dotyczące prawidłowych zachowań, analizują i badają swoje emocje, szukają rozwiązań konfliktów właściwe dla doświadczeń, miejsc i sytuacji, z którą się zmierzyli. Jednakże poprzez charakter edukacyjny stanowią punkt wyjścia do pracy nauczyciela z uczniami na lekcjach wychowawczych. W każdym z odcinków stawiane są tzw. otwarte pytania, które stanowią próbę podjęcia dyskusji, czy znalezienia właściwej odpowiedzi dla sytuacji, miejsca zamieszkania, doświadczeń uczniów. Przekazywane treści w filmach są także wyzwaniem dla uczniów nad określeniem swojego miejsca w społeczności lokalnej w obliczu zagrożenia klęską żywiołową - dodaje J. Dzumyk.
Komiksy natomiast zostały opracowane przez Katarzynę Gruchot, dyrektora Wydawnictwa Prasowego Nowiny Raciborskie, oraz redaktora technicznego Andrzej Dębskiego. Ta forma przekazu adresowana jest do uczniów szkół podstawowych. Komiks najlepiej trafia do ich świadomości, tym bardziej, że treść, jak i słownictwo było konsultowane z samymi adresatami, czyli uczniami podstawówek. Młodzi scholarzy z SP-11 wybrali też imiona dla bohaterów przedstawionych historyjek.
(waw)