Łapówkarz przed Temidą
Zdarzenie miało miejsce 24 września 2001 r. w Krzyżanowicach. Policjant tutejszego Komisariatu jadąc ulica Mickiewicza został zatrzymany przez dwóch mieszkańców wsi, którzy oświadczyli mu, iż kierowca stojącego w pobliżu volkswagena polo utrudniał ruch. Kiedy to mówili, polo nagle odjechało w kierunku Roszkowa, dość charakterystyczne, bo kierowca prowadził pojazd przysłowiowym zygzakiem samym środkiem jezdni. Funkcjonariusz wraz z dwójką mężczyzn zdołał zatrzymać właściciela polo. Już na komisariacie okazało się, że miał w wydychanym powietrzu 2,90 promila alkoholu. Zdaniem policjantów, taka dawka prawie że wyklucza jakąkolwiek świadomość.
Zatrzymanym okazał się 48-letni Jacek R., mieszkaniec Bytomia, obecnie nigdzie nie pracujący emeryt, nigdy wcześniej nie karany. Na komisariacie chcąc uniknąć odpowiedzialności wręczył dwóm funkcjonariuszom 160 zł łapówki. Ci pod zarzutem przekupstwa wszczęli przeciwko niemu postępowanie.
Sprawą zajmował się Sąd Rejonowy w Raciborzu. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości skazał R. na karę 1500 zł grzywny, zakazał prowadzić pojazdy przez 3 lata oraz nakazał wpłacić 500 zł na rzecz fundacji pomocy ofiarom wypadków. Za próbę przekupstwa R. otrzymał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Stracił też 160 zł niedoszłej łapówki.
(waw)